Przejdź do głównej zawartości

The Legend Of Zelda: Ocarina of Time... Piękna gra której nigdy nie ukończyłem....


Na wspominki przyszedł czas!
Mianowicie Zelda Ocarina of Time.
Przygodę zacząłem niestety od dupy strony, mianowicie od części na 3dsa, pamiętam, że gra bardzo mi się spodobała a jako że miałem wtedy gdzieś zabunkrowanego N64 to od razu zacząłem poszukiwać carta z gierką w sieci. Niestety januszowe ceny OLXowe odstraszyły mnie ale za to jest jeszcze ebay. A na polskim ebayu spadła mi oferta prosto z nieba... Mianowicie oryginalny cart z tą przepiękną grą w BOXIE kosztująca tyle ile januszowe ceny gołej dyskietki (nie skarćcie mnie za taką nazwę) i to jeszcze oferta z Polski... Kupiłem od razu. Po paru dniach w podskokach przywitałem kuriera. Paczka genialnie zapakowana... od razu zacząłem grać. Co mnie urzekło na początku w tej grze jest to oryginalna ścieżka dźwiękowa. Do dzisiaj moim ulubionym utworem z gier jest "Saria's Song/Lost Woods" (dla tej piosenki kupiłem nawet instrument zwany okaryną) Naprawdę OST we wszystkich zeldach jest genialne ale ta okaryna jako jedyna zapadła mi w pamięć. Druga rzecz to jest klimat, o mój Boże... Takiego klimatu pozazdrościłaby każda gra na
tym zwalonym świecie. Ale niestety dopadła mnie zmora która dopada każdego gracza w jakiejś grze... Mianowicie nigdy jej nie ukończyłem, pomimo wielu prób na 3dsie, oryginalnym n64 (kupiłem na tą konsolę później z tęsknoty po stracie pudełka kolejną kopię) oraz spolszczonym emulatorze, to za cholerę nie mogę jej ukończyć. I to nie z powodu tego że nie umiałem przejść jakiegoś etapu... Po prostu w jakimś losowym momencie gry po zakończeniu kilkugodzinnego grania. Odkładałem grę na półkę (lub wyłączałem emulator) i jak kolejny raz siadałem po kilku dobrych miechach do gry, to zaczynałem od początku usuwając poprzedniego sejwa. Kiedy jeszcze miałem N64 to grałem na chińskich padziochach i z powodu tej nieprecyzyjności, kończyłem grać... I mógłbym teraz zwalić winę na te "zemstę braci wschodu", ale jak pożyczałem oryginalnego pada to też kończyłem i odstawiałem tą grę na dłuższy czas. I niestety ta kupka wstydu "genialnych gier których nigdy nie ukończyłem" posiada jeszcze takie genialne gry jak zelda majora's mask, Zelda- Twilight Princess, Okami oraz Zeldy na DSa. Żadnej zeldy w którą zagrałem nie ukończyłem. I niestety bardzo ubolewam nad tym faktem. Najbardziej tęsknie za okaryną właśnie. Może kiedy indziej, niestety nie mogę obiecać, życie jeszcze przede mną, ale mam nadzieję że nie zapomnę o tej przewspaniałej grze jaką jest okaryna czasu...



UWAGA! Wiem że odpalone na EMU, ale kto chciałby mnie za ten sposób zrobienia zdjęcia karcić ten hipokryta, ażebym przemyślał swoje zachowanie ten człek najlepiej napisze posta gdziekolwiek, w którego treści napisze ,że z ręką na sercu przyzna się, że nigdy nie spiracił żadnej gry ani nigdy nie grał w grę której źródło jest splugawione.


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Czy używanie tableta z Windowsem jest aż takie złe? Recenzja Xiaomi MiPad 2

Wstęp Ostatnio zniszczył mi się laptop Jumper EzBook 2, niestety po miesiącu bez niego ogarnąłem, że nie mogę dłużej wytrzymać bez Windowsa w podróży, więc zacząłem szukać nowego komputera. Niestety to zadanie było bardzo trudne z powodu tego, że tego laptopa kupiłem na jakiejś promocji w sklepie Gearbest za 450 zł i trudno trochę znaleźć nowy sprzęt w tej samej konfiguracji za taką samą cenę. Trudno też znaleźć coś sensownego na rynku używanym, same brzydkie, stare i wolne laptopy najczęściej z niedziałającymi bateriami aż odstraszały. Wtedy przyszła mi myśl, żeby poszukać tableta z Windowsem 10 ale tutaj również, cena nowych sztuk niestety z wysoka. po przeszukiwaniu ofert na OLXie znalazłem wreszcie idealną dla mnie ofertę. Mianowicie Tablet Xiaomi Mi Pad 2 w wersji 64gb. Kiedyś słyszałem o tym tablecie z procesorem Intela... Jednak najczęściej spotykane modele były wyposażone tylko w 16 gb pamięci co umożliwiało tylko zainstalowanie na nim Androida. Natomiast wersja z 64 gb pamię

Witajcie w świecie elektronicznej rozrywki!

Witajcie Tutaj znajduje się oficjalny blog projektu "Pad i Ład" Jako że ostatnio nie mam czasu na robienie filmów  postanowiłem, że w formie bloga dostosuję się do waszych potrzeb. Tu będą (mam nadzieję) pokazywały się teksty mojego autorstwa (np. Recenzje, wspominki, przeglądy)  Oraz wszystkie moje projekty i zdobycze. Poniżej macie linki do wszystkich moich odnośników.  A tymczasem się z wami żegnam, i mam nadzieję że zostaniecie na dłużej.  Trzymajcie się mocno... STRZAŁKA! Linki do moich wszystkich projektów: Kanał YT   Strona FB